Być żyrantem

9 listopada 2010

Rynek kredytów hipotecznych jest najbardziej prężnie funkcjonującym rynkiem wśród kredytów bankowych. Kredyty hipoteczne wspomagają rynek mieszkaniowy, remonty, budowę i zakup nieruchomości, zakup aut i wiele innych branż. Nic więc dziwnego, że zainteresowanie tym rynkiem było i jest ogromne. Najczęściej też klienci szukają na tym rynku najkorzystniejszych warunków kredytowania i najtańszych kredytów. Dlatego najczęściej zadawano sobie pytania jaki najlepszy kredyt hipoteczny, czy ten mający najdłuższy okres kredytowania, czy może bezprowizyjny, czy też preferencyjny „rodzina na swoim”.
– Trudno tak jednoznacznie określić jaki najlepszy kredyt hipoteczny znajduje się w danym momencie na rynku, bowiem decyduje o tym zbyt wiele czynników, a  poza tym każdy przypadek traktować należy indywidualnie. Każdy ze starających się o kredyt ma inną sytuację finansowa i rodzinną, a to wszystko razem wzięte decyduje o tym jaki jest najlepszy kredyt hipoteczny dla niego. Poza tym w sierpniu weszła w życie rekomendacja T, a w zasadzie pewne jej zapisy, albowiem na wprowadzenie ją w życie w całości banki mają czas do końca roku. W rezultacie kredytobiorcy będą teraz mieli znacznie utrudnione zadanie z dotarciem do kredytu, ponieważ rekomendacja T wyznacza pewne granice, których banki nie mogą przekroczyć. Mało tego, nowelizowana jest również rekomendacja S, a w zanadrzu Komisja Nadzoru Finansowego ma jeszcze rekomendację J. Śmiem przypuszczać, że wejście w życie tych trzech rekomendacji sprawi, że o kredyty będzie już niezwykle trudno. A przynajmniej znacznie trudniej niż obecnie. Dlaczego o tym piszę? Z prostego powodu, ponieważ nie wiem jak bank zachowa się w mojej sytuacji, jeżeli będę starać się o kredyt. Ale po kolei. Siedem lat temu zostałam żyrantem, mojej siostrzenicy kredytu studenckiego. Po skończeniu studiów siostrzenica nadal spłaca kredyt, a ja nie wiem czy i jak to nie wpłynie na moją zdolność kredytową. Mam właśnie zamiar starać się o kredyt i zastanawiam się jak bank zareaguje badając moją zdolność kredytową. Nie mam żadnej wątpliwości, że informacja o tym, że jestem żyrantem figuruje w bazie danych w Biurze Informacji Kredytowej. Z pewnością bank prześwietlając mnie będzie sprawdzał moją historię kredytową. Zastanawiam się, czy weźmie pod uwagę fakt, że jestem jednym z poręczycieli i czy nie wpłynie to na kwotę kredytu jaką bank będzie mógł mi przydzielić – zastanawia się jeden z internautów.
Niepokój internauty wydaje się uzasadniony, nie takie przypadki okazywały się później decydujące przy przyznawaniu kredytów. Banki bardzo rygorystycznie podchodzą do badania zdolności kredytowych starających się o kredyty, a po  wprowadzeniu całości rekomendacji T oraz rekomendacji S będą jeszcze bardziej rygorystyczne. Dlatego należy przygotować się na każdą ewentualność, no i należy nic nie ukrywać, ponieważ bank i tak wyciagnie o nas wszystkie informacje. A reklamy o kredytach bez bik, czy też bez zaświadczeń włóżmy miedzy bajki.