Kredyty konsumpcyjne, pożyczki, karty, limity kredytowe w koncie, kredyty hipoteczne. Oferta jaką przygodowały dla swoich klientów banki jest rzeczywiście bogata, problem tylko w tym jak z niej korzystać, aby nie narazić na szwank swoich budżetów domowych. No i opinie o kredytach są niestety nie najlepsze, bowiem nie ma dobrych kredytów są natomiast złe i bardzo złe. Drugi problem to czy bank przyzna nam kredyt, ponieważ jako kredytobiorcy powinniśmy spełnić określone przez bank warunki. Jeszcze dwa trzy lata temu o kredyt i to nie tylko na hipotekę było stosunkowo łatwo. Wprawdzie dały się już zauważyć pierwsze symptomy nadciągającego kryzysu, ale banki jeszcze nie robiły problemów z kredytami. Ludzie więc brali kredyty, kupowali mieszkania, samochody, sprzęt elektroniczny biznes się kręcił i wszyscy byli zadowoleni.Ale potem nastąpił krach,banki postanowiły znacznie ograniczyć udzielanie kredytów i nie tylko kredytów hipotecznych. Niektóre banki nawet na pewien w ogóle zrezygnowały z kredytowania – postanowiły zebrać kapitał. Nie był to najlepszy okres dla rynku mieszkaniowego, przedsiębiorców, którzy mieli kłopoty z utrzymaniem płynności finansowej swoich firm oraz klientów indywidualnych, bowiem kredyty jak wiadomo w dużej mierze pozwalały wielu rodzinom na w miarę normalne życie. Ale i banki „lizały rany” po nietrafionych inwestycjach i kryzysie, który nawet wiele banków postawił w stan upadłości. Na szczęście ten okres mamy już poza sobą ponieważ teraz banki zebrały już kapitał, ale zaostrzyły procedury, a komisja nadzoru finansowego weszła jeszcze ze swoja rekomendacją T. W związku z tym opinie o kredytach i tak już złe jeszcze się pogorszyły.
– Być może opinie o kredytach się pogorszyły, ale musimy je brać, jeżeli chcemy budować, kupować auta czy też po prostu przeżyć. Niestety żyjemy w coraz trudniejszych czasach i czasami trzeba sięgać po kredyt – powiedział jeden z kredytobiorców.
Trzeba jednak wiedzieć, że rekomendacja T nie dotyczy instytucji parabankowych. W związku z tym firmy te nie przekazują do biura informacji kredytowych żadnych danych o swoich pożyczkobiorcach, ani nie stosują się do zaleceń rekomendacji T. Doradcy finansowi jednak przestrzegają, ponieważ może być tak, że zadłużony w parabanku kredytobiorca złoży wniosek o kredyt w banku i kredyt takim otrzyma. Problem tylko w tym, że może mieć kłopoty z jego spłatą. Ale nie tylko poprzez bik banki badają klienta, ponieważ mają również swój system jego oceny. Jest to tzw. ocena scoringowa, czyli banki przyznają punkty między innymi za wykonywany zawód, wykształcenie, status mieszkaniowy itd. Im więcej punktów klient uzbiera tym więcej ma szans na kredyt.