Zdecydowanie nie…

6 listopada 2010

O reformach finansów publicznych mówi się już od dawna, trwają konsultację, organizowane są debaty, wypowiadają się na ten temat ekonomiści, politycy, dziennikarze i na rozmowach zazwyczaj się kończy. Teraz ponoć ma być inaczej, rząd ma zamiar zacząć porządkowanie tej sferę swojej działalności. No i zaczął od podwyższenia podatku VAT, a od 1 stycznia 2011 z pewnością czekać nas będą kolejne podwyżki paliw, energii elektrycznej, gazu, podatku akcyzowego etc.Tak zwani specjaliści od finansów krytykują działania rządu. Twierdzą, że to za mało i proponują pójść jeszcze dalej: zlikwidować programy rządowe typu „Rodzina na swoim”, a więc tanie kredyty mieszkaniowe, obniżyć wysokość zasiłku pogrzebowego, zlikwidować becikowe i wszelką pomoc socjalną w którą uwikłało się nasze młode kapitalistyczne państwo. Ze swej strony proponujemy jeszcze likwidacje rent socjalnych, wszelkiego rodzaju zasiłków, domów spokojnej starości, domów samopomocy i samotnej matki, likwidacji PEFRON oraz hospicjów, a tych, którzy nie mają pieniędzy na czynsz natychmiast wyrzucić na ulicę. Jak ciąć wydatki to równo z trawą. Bo po co nam pomoc rodzinom potrzebującym, po co nam domy spokojnej starości i po co nam tanie kredyty mieszkaniowe?..”Państwo polskie nie może być nastawione aż tak socjalnie” – grzmiał z anteny telewizyjnej jeden z autorytetów ekonomicznych – bowiem Polaków nie stać na taki styl rządzenia. Ma rację! Nie stać nas na taki styl rządzenia, nie stać nas na takich pożal się Boże ekonomistów, polityków, parlamentarzystów i wszelkie maści tego typu podpowiadaczy. Polski na to nie stać!
– To prawda nie stać nas na tego typu reformy. To jednak nie wszystko, są jeszcze inne propozycje. Na przykład, aby na jakiś czas zamrozić emerytury i renty oraz podnieść granicę wieku upoważniającego do pobierania świadczeń emerytalnych. Ma rację minister pracy Jolanta Fedak która twierdzi, że oszczędności z tytułu obniżenia zasiłku pogrzebowego byłyby niewielkie, a zamrożenie emerytur i rent jeszcze bardziej zubożyłoby i tak już biednych jak mysz kościelna polskich emerytów. Oczywiście możemy też zlikwidować tak zwane becikowe i tanie kredyty mieszkaniowe, pytam tylko co z polską polityką prorodzinną oraz niżem demograficznym? Wiek emerytalny również można podwyższyć, najlepiej do 70 lat żeby później nie mieć kłopotów z wypłatą emerytur. Szkoda tylko, że ci majsterkowicze i uzdrawiacze systemu finansowego nie pomyślą, że kiedyś również będą musieli przejść na emeryturę i korzystać z tych przywilejów jakie teraz gotują swoim obywatelom. Dlatego dla takich reform mówię zdecydowanie NIE. I jeszcze jedno. Dobrze się stało, że jest taki serwis jak alert finansowy, który nie tylko zajmuje się problemami kredytów, kont, czy lokat bankowych. Sprawy finansowe to nie tylko banki, to także zwykła szara codzienność i zwykła codzienna egzystencja milionów biednych Polaków – stwierdził znawca tego rynku.